Wieczory coraz dłuższe, mróz, cóż więc może być lepszego niż dobra książka, kocyk
i herbata. No i jeszcze domowe ciasto.
Polecam ciasto z całymi jabłkami – łatwe do zrobienia, a jakie pyszne!
Składniki
15 dkg miękkiego masła (tzn. wyjętego co najmniej pół godziny wcześniej z lodówki)
5 dkg masła do nadziania jabłek i posmarowania tortownicy
¾ szklanki cukru
cukier puder do posypania ciasta
1 i ¼ szklanki mąki
4 jajka
½ łyżeczki proszku do pieczenia
1–2 łyżeczki cynamonu mielonego (ja daję dwie, bo bardzo lubię cynamon)
7–8 niezbyt dużych jabłek (najlepsze szare renety)
kilka łyżek dżemu lub rodzynki albo suszone żurawiny do nadziania jabłek
bułka tarta do wysypania tortownicy
Jabłka obieramy ze skórki i ostrożnie wydrążamy od góry, tak żeby usunąć gniazda nasienne. Wystarczy do tego wąski, ostry nożyk. To najtrudniejsza część pracy. Przy pierwszym pieczeniu dobrze jest mieć kilka zapasowych jabłek. Jeśli przedziurawimy jabłko na wylot, trzeba wziąć kawałeczek jabłka i od środka zakleić nim dziurkę.
Napełniamy jabłka dżemem (albo rodzynkami, albo żurawinami).
Na każde kładziemy na wierzch kawałeczek masła.
Średnią tortownicę smarujemy masłem i wysypujemy bułką tartą.
Teraz ciasto.
Mieszamy mąkę z cynamonem i proszkiem do pieczenia.
Masło ucieramy z cukrem, potem dalej ucieramy, dodając na przemian przygotowaną mąkę i po jednym całym jajku.
Wykładamy ciasto do tortownicy i kładziemy na nim przygotowane jabłka. Nie trzeba ich wciskać – podczas pieczenia ciasto urośnie i samo je przykryje.
Pieczemy 50–60 minut w 180°. Przed wyjęciem trzeba ciasto sprawdzić patyczkiem, czy upieczone (jabłka na pewno się upiekły).
Lekko przestudzić i posypać cukrem pudrem. Kroić tak, żeby w każdej porcji było całe jabłko.
Najlepsze jest jeszcze ciepłe: brązowe, pachnące cynamonem, z gorącym jabłkiem w środku.
