Dziewczynka w kapuście

  Jeśli ktoś po przeczytaniu tytułu westchnął z ulgą: „Nareszcie, po jakichś plackach i zupie z dyni, coś konkretnego”, to muszę go rozczarować. Znów będzie o malarstwie. Do malarstwa naprawdę można się przekonać. Moja córka, gdy miała jakieś sześć lat i pojechałyśmy do Wiednia, codziennie rano prosiła: „Tylko żadnego muzeum …