Wydawnictwo Otwarte (i ja oczywiście też) zaprasza wszystkich, którzy polubili serię
o Różanach, na spotkanie 7 listopada o godzinie 18 do księgarni Matras w Krakowie
w Rynku Głównym.
Spotkanie autorskie to trochę jak randka w ciemno: nadzieja na ekscytujący wieczór,
trochę niepewności, niejasne nadzieje zmieszane z wątpliwościami. A tu jeszcze zapowiadają deszczowe popołudnie…
Co można zrobić w takiej sytuacji? Postarać się, by nie było jak z pewnym teatrem,
który po kolejnym przedstawieniu „Romea i Julii” granym przy niemal pustej widowni wydrukował nowe afisze: „Dziś Romeo i Julia nie umrą, ale połączą się i szczęśliwie żyć będą”.
Pani Bogno,
a kiedy w Tarnowie, tak po sąsiedzku? My tez tu Pani książki kochamy.
Ciepło pozdrawiam, Justyna.
Pani Justyno, ja też Panią serdecznie pozdrawiam.
A zamiast odpowiedzi – fragment „Wieczoru autorskiego” Andrzeja Waligórskiego:
„Wieczór autorski Dreptaka
To nie był – powiedzmy – szczyt szczytów:
Nikt nie śmiał się, nikt nie płakał
I nikt nie umarł z zachwytu,
Na rękach go nikt nie nosił,
Nikt o autograf nie prosił,
Lecz również nikt go nie pobił,
Co było już pewnym sukcesem
Wyraźnym, chociaż malutkim,
Bo mogło się skończyć ekscesem
Jak wieczór poety Kociutki,
Który po odczytaniu
Utworu »Wymioty kota«,
Tak jak stał, w nowym ubraniu,
Został wrzucony do błota”.
Znowu w Krakowie 🙁
A w Warszawie???
Pewnie, że w Krakowie przede wszystkim. Choćby dlatego, że do Rynku mam 3 przystanki tramwajowe 🙂
Takie nieformalne zaproszenie jest bardzo miłe, jednak między nami mówiąc, autor jest do pisania, a nie do oglądania 🙂