Rondo Grunwaldzkie jest okropnym miejscem, pełnym aut, autobusów, spalin i wiecznych korków. Ma jednak zaletę: piękny widok na Wisłę, Wawel, Skałkę i Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha.
Od razu powiem, że nie lubię sztuki japońskiej. Nie rozumiem jej, wydaje mi się obca, sztuczna, nadmiernie skonwencjonalizowana. Ale gdy przeczytałam tytuł najnowszej wystawy „Kachō-ga. Obrazy kwiatów i ptaków w sztuce Japonii i Zachodu”, nie mogłam nie pójść do Mangghi.
„Nie mogę się doczekać kwiatów i wiosny i wyobrażam sobie już moje szaleństwa, jak cały pokój będzie pełny woni i barw zielska, zieloności, chwastów”, pisał Wyspiański do Rydla w styczniu 1896 roku. Jego Zielnik jest cudem, a na namalowane przez niego róże, bratki i nasturcje w kościele Franciszkanów mogę patrzeć godzinami. Na wystawie Wyspiańskiego jest niestety mało, ale to – obok słabego oświetlenia – jedyna jej wada.
Stanisław Wyspiański, Łabędzie
Stanisław Wyspiański, projekt poręczy z liśćmi kasztanowca i kwiatami lilii
Po raz pierwszy zobaczyłam prace Josepha Langera (1865–1918) i jego studia roślin i ptaków mnie urzekły. Niektóre wyglądają jak precyzyjne i wierne ilustracje botaniczne, nie dzieła malarskie.
Joseph Langer, Studia tulipanów
Joseph Langer, Studium liści gardenii
Joseph Langer, Chryzantemy indyjskie
Jest oczywiście Chełmoński, jest Stanisławski, Wyczółkowski, Sichulski.
Józef Chełmoński, Dropie
Jan Stanisławski, Dziewanna
Jan Stanisławski, Kwitnące maki
Leon Wyczółkowski, Mieczyki
Kazimierz Sichulski, Nasturcje
Jednak przede wszystkim jest Wojciech Weiss. Zachwycający! Od razu widzę moje grządki z nasturcjami, czuję szorstkość łodyg pomidorów i ich gorzki zapach.
Wojciech Weiss, Studium liści
Wojciech Weiss, Grządka. Nasturcje
Wojciech Weiss, Łodygi pomidorów
Można podpatrywać pracę malarza. Każdy lubi zaglądać do kuchni.
Wojciech Weiss, Studium żaby
Wojciech Weiss, Studium żab
Wojciech Weiss, Żaby w zaroślach
Widać także jak na dłoni inspiracje, nie tylko secesyjne.
Katarzyna Makieła-Organisty, Bukiecik maków i miska
I choć malarstwo Wschodu do mnie nie przemawia, zachwyciło mnie kilka przedstawień ptaków.
Ohara Koson, Biała czapla
Ohara Koson, Nurkująca kaczka krzyżówka
Na wystawie są także ornaty, witraże, naczynia, tkaniny, albumy z projektami wzorów na kimona.
„Uwierz mi, że niejednokrotnie więcej znajdziesz w lasach niż w księgach. Drzewa i kamienie pouczą cię o tym, czego nie usłyszysz od mistrzów”, napisał święty Bernard z Clairvaux. Kontemplację Stwórcy można zaczynać od kontemplacji najdrobniejszych stworzeń.
Na progu nowego roku życzę wszystkim pięknych widoków, także widoków na przyszłość, i czasu na podziwianie natury.
PS Wystawa została przedłużona do 22 stycznia 🙂