Tej zimy w Krakowie nie ma zimy. Raz czy dwa śnieg na chwilę pobielił dachy, i tyle. Na szczęście przebiśniegi – choć nie miały przez co się przebić – zakwitły jakby nigdy nic.
A w górach pada śnieg. Jest pięknie!
Tej zimy w Krakowie nie ma zimy. Raz czy dwa śnieg na chwilę pobielił dachy, i tyle. Na szczęście przebiśniegi – choć nie miały przez co się przebić – zakwitły jakby nigdy nic.
A w górach pada śnieg. Jest pięknie!